Las Katyński

Las Katyński leży pomiędzy stacjami kolejowymi Katyń i Gniezdowo. Obszar ten i lasy na zachód od niego zwane były przez okoliczna ludność Kozimi Górami, od pobliskiej wsi o tej nazwie. Polacy w innych okolicznościach mogliby nazywać je dzisiaj uroczyskiem Kozie Góry.

Stało się jednak inaczej. Nazwę Katyń, a raczej Las Katyński, wprowadzili Niemcy jako "Katyner Wald", ogłaszając wiosną 1943 roku, że w pobliżu tej miejscowości (i stacji kolejowej) odkryli zakopane ciała polskich oficerów. Właściwszą ascocjacją geograficzną dla tego miejsca byłaby wieś i stacja kolejowa Gniezdowo, bo po pierwsze leży bliżej, a po drugie to właśnie do niej kierowane były i na niej rozładowywane pociągi transportujące więźniów. Prawdopodobnie Niemcy nie chcieli jednak używać Gniezdowa, gdyż z nim skojarzone były wcześniej inne groby – stare kurhany, znajdujące się w tej okolicy po obu stronach Dniepru.

Dzisiaj najprościej jest do Lasu Katyńskiego dojechać ze Smoleńska samochodem, np. taksówką (16,5 kilometra w lini prostej od stacji kolejowej Smoleńsk). Przy szosie jest duży parking i przystanek autobusowy o nazwie Memoriał Katyń (tak po rosyjsku nazywa się cały ten kompleks cmentarny). Wejście na cmentarz jest bezpłatne. Przy wejściu są dwa muzea: polskie po prawej i rosyjskie po lewej.

Ogrodzone terytorium cmentarza podzielone jest na dwie części: cmentarz rosyjski i Polski Cmentarz Wojenny, ten ostatni jest otoczony dodatkowym, własnym ogrodzeniem.

Za płotem kompleksu, na południe, w stronę Dniepru, znajduje się obszar leśny zwany Doliną Śmierci. Znaleziono tam ponad 200 grobów obywateli Związku Sowieckiego zamordowanych przez Czekę, GPU i NKWD w latach trzydziestych i czterdziestych dwudziestego wieku. Znajduje się tam też ósmy dół śmierci, w którym pogrzebani zostali polscy więźniowie z ostatnich transportów.

• Krzyż w miejscu, gdzie znajdował się ósmy dół śmierci. Ten dół został odkryty 2 czerwca 1943 roku, dzień przed końcem ekshumacji. W nim pogrzebano prawdopdobnie oficerów przywiezionych ostatnimi transportami z Kozielska. W 1943 roku wydobyto z niego tylko 13 ciał, w wierzchniej warstwy, i na tym ekshumację przerwano. W latach 1994–95, podczas kolejnej ekshumacji w trakcie budowy Polskiego Cmentarza Wojennego, nie znaleziono już w nim żadnych ciał. Kiedy zostały wydobyte i co się z nimi stało, można dzisiaj tylko spekulować •

Dalej w lesie, już bezpośrednio nad Dnieprem, znajduje się teren otoczony blaszanym płotem, a na zachód od niego gwałtownie rozbudowujące się osiedle dacz. Wewnątrz owego ogrodzonego terenu stoi dom wypoczynkowy; kiedyś była to prawdopodobnie własność NKWD lub KGB, potem było tam sanatorium dla dzieci, teraz wygląda na nieczynny.

• Nieczynne sanatorium za blaszanym (częściowo zielonym) płotem,. Widok na południe, w kierunku Dniepru, zdjęcie z sierpnia 2011 •

Nieco bardziej na zachód, nadal wewnątrz terenu otoczonego blaszanym płotem, też na samym skraju skarpy opadającej w kierunku rzeki, stoi jeszcze jedna nowoczesna dacza. Poniżej niej widać rozgrzebaną budowę zejścia do wody, pomostu i plaży.

• Willa nad skarpą na terenie otoczonym blaszanym płotem •

Od zachodniej strony do blaszanego płotu przylega osiedle dacz; niektóre domy stoją na samym brzegu skarpy opadającej ku rzece. Od północy osiedle dotyka Doliny Śmierci. Ewidentnie całe osiedle znajduje się na terenie, który kiedyś należał do NKWD. Symtomatyczne jest to, że wszytkie większe drogi (polne) w obrębie tego osiedla są nadal w tych samych miejscach, w jakich znajdowały się w latach 1943-44, co doskonale widać na zdjęciach lotniczych z tego okresu i na dzisiejszych zdjęciach satelitarnych, a to znakomicie ułatwia lokalizację w terenie obiektów widocznych na tych pierwszych zdjęciach.

Porównanie z innymi źródłami

Na niemieckim zdjęciu lotniczym oraz rysunku, które pochodzą z okresu pierwszej ekshumacji w 1943 roku, widać te same drogi i dróżki, co na współczesnym zdjęciu satelitarnym. Porównując zdjęcie lotnicze z stalitarnym można dość dobrze określić, gdzie stała willa NKWD.

• Niemieckie zdjęcie lotnicze z książki "Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów" (1946, z przedmową gen. Władysława Andersa), obrócone tak, aby północ była na górze •

• Rysunek niemiecki z tej samej książki, obrócony tak, aby północ była na górze •

• Niemieckie zdjęcie lotnicze z okresu ekshumacji, zrobione tak, że na górze jest prawdopdobnie wschód •

Inne materiały

Katyń – modus operandi – Michał Synoradzki, Jacek Grodecki, Victoria Plewak, 2001

Katyń – technika zbrodni – Michał Synoradzki, Jacek Grodecki, Victoria Plewak, "Gazeta Wyborcza", 12-13 kwietnia 2003, skrócona wersja artykułu "Katyń – modus operandi"

Frank Fox, "God's Eye: Aerial Photography and the Katyn Forest Massacre", West Chester University Press, 1999, 136 stron – Książka o badaniu zdjęć lotniczych Lasu Katyńskiego przez Wacława Godziembę-Maliszewskiego

God's Eye: Aerial Photography and the Katyn Forest Massacre" by Frank Fox – tekst książki, prawdopodobnie spiratowany

God's Eye (ilustracje)" – zdjęcia z książki Franka Foxa, prawdopodobnie spiratowany

Recenzja książki Franka Foxa – Recenzja napisana przez pracownika (?) CIA

G. Poirer, "The Katyn Enigma: New Evidence in a 40-year-old Riddle", "Studies in Intelligence", vol. 25, Spring 1981, pp. 53-63 – Artykuł pracownika (?) CIA o wykorzystaniu niemieckich zdjęć lotniczych, przechwyconych pod koniec drugiej wojny światowej przez służby wywiadowcze USA, w badaniu mordu katyńskiego

Wacław Godziemba-Maliszewski, "Katyn: An Interpretation of Aerial Photographs Considered with Facts and Documents" – praca opublikowana po polsku i angielsku w numerze czasopisma "Fotointerpretacja w Geografii. Problemy Telegeoinformacji" (numer 25, 1995), wydanym w 55. rocznicę zbrodni katyńskiej

Serwis "Gazety Wyborczej" z serią artykułów na temat zbrodni katyńskiej

Szary domek – Wacław Radziwinowicz", "Duży Format" (dodatek do "Gazety Wyborczej"), 11 kwietnia 2010

Bibliografia Lasu Katyńskiego

• Teofil Ryszard Rubasiński "Uwagi w sprawie lasu Katyńskiego" (Wojskowy Przegląd Historyczny, 1990, numer 3-4, strony 286-289). Autor był w lesie w marcu 1942 roku i -- jako pierwszy, razem z kolegami -- rozkopał tam kawałek jednego z dołów śmierci łopatą i kilofem pożyczonymi od Parfenija Kisielewa, mieszkańca* wsi Kozie Góry. Autor był wtedy polskim robotnikiem wcielonym do załogi pociągu budowlanego "Bazung 2005-Munchen", który stacjonował przez pewien czas niedaleko Katynia. Odchodząc z lasu za pierwszym razem, chłopcy zostawili dwa brzozowe krzyże w miejscu, w którym dokopali się do ciał. Uciekł z pociągu na następnym miejscu postojowym, po drugiej stronie Smoleńska, i wrócił do Polski.

• Edward Janowski "Katyńska nekropola" (Wojskowy Przegląd Historyczny, 1990, numer 3-4, strony 261-285). Monumentalne opracowanie spisane przez człowieka, który jako robotnik przymusowy, wysłany przez Organizację Todta do pracy w Smoleńsku w zgrupowaniu "Einstatz Zinth", był wielokrotnie w Lesie Katyńskim w okresie od końca marca 1943 do połowy czerwca 1943, w czasie gdy działała tam komisja PCK i trwały prace ekshumacyjne. Po pierwszych sygnałach na początku marca 1943, że w pobliskich lasach znaleziono groby polskich jeńców wojennych, Niemcy pod koniec marca zaproponowali polskim robotnikom przymusowym, pracującym w Smoleńsku, iż mogą pojechać na to miejsce i obejrzeć je na własne oczy. Prawie wszyscy Polacy ze zgrupowania wzięli udział, mimo iż spodziewali się, że będzie to wycieczka przygotowana prze Niemców i mocno propagandowa. Ale nie była! Mogli chodzić po całym obszarze i oglądać wszystko, co chcieli. Wtedy autor znalazł się tam pierwszy raz, jeszcze przed przyjazdem komisji PCK. Potem, do mniej więcej połowy czerwca, gdy został przekwaterowany ze Smoleńska, wracał w to miejsce wielokrotnie.

Powyższy opis Edwarda Janowskiego stawia pod znakiem zapytania co najmniej niektóre ustalenia znane z raportu komisji PCK, szczególnie dotyczące grzebania ciał w "bratnich grobach" w pierwszym okresie prac ekshumacyjnych. Autor opisuje też, jak wyglądało to miejsce pod koniec ekshumacji i załącza odpowiednią dokumentację fotograficzną (oraz opisuje różne szczegóły, w zasadzie widoczne na wcześniej znanych fotografiach z tego okresu, ale niemożliwe do zidentyfikowania przez kogoś, kto nie był wtedy na miejscu). Na jednym ze zdjęć są jego poznańscy koledzy ze zgrupowania: ksiądz Tadeusza Malinowski, Michał Szczepański i Zygmunt Jęczkowiak. Według Janowskiego sowieci zajęli z powrotem ten obszar 25 września 1943 roku. A Niemcy, opuszczając go, zniszczyli zabudowania znajdujące się nad brzegiem Dniepru (w tym prawdopodobnie, a raczej przede wszystkim, willę NKWD). Podaje też, że nazwa "Las Katyński" pochodzi o niemieckiego "Katyner Wald", podczas gdy okoliczni mieszkańcy nazywali to miejsce Kozimi Górami, od pobliskiej wsi o takiejż nazwie.

• Piotr Łojek "Zdjęcia lotnicze Lasu Katyńskiego" (Wojskowy Przegląd Historyczny, 1991, numer 2, strony 344-349). Podsumowanie tego, co w kwestii zdjęć Luftwaffe zmagazynowanych w USA zostało zrobione do 1991 roku, jakie zdjęcia istnieją, gdzie się znajdują, jaką mają jakość.

• Inne wczesne prace na temat lokalizacji dołów śmierci w Lesie Katyńskim: Tadeusz Pieńkowski (WPH 1989, numer 4, strony 214-233; WPH 1990, numer 1-2, strony 320-323; WPH 1990, WPH 1990, numer 1-2, strony 331-343; WPH 1990, numer 1-2, strony 446-447); Jacek Trznadel (WPH, numer 1-2, strony 447-451); Jerzy Smorawiński (WPH 1990, numer 1-2, strony 356-363).

Mieczysław Prószyński

* 2013-12-06: Parfienij Kozielew nie mieszkał we wsi Kozie Góry, tylko w pojedynczym gspodarstwie położonym na wschodnim skraju lasu, mniej więcej 380 metrów na północny-wschód od dołów śmierci i 200 metrów od szosy. Jacek Trznadel tłumaczy na polski jego imię jako Parfen.